piątek, 11 maja 2018

POGADANKA #6: " Bo chłopcy już tacy są" - dlaczego mówię stanowcze NIE usprawiedliwianiu wulgarnych zachowań ludzi

Witajcie. To ja, Demetria. Miałam dziś wstawić recenzję książki, ale ze względu na to, co mnie spotkało i moje przemyślenia na ten temat, postanowiłam o tym napisać na blogu, jako że uważam, że takie sytuacje nie powinny się zdarzać. Nie bez przyczyny w tytule napisałam o usprawiedliwianiu zachować ludzi. Jestem przeciwniczką obarczania winą o obrażanie tylko mężczyzn, bo kobiety też nie są święte.



"Z taką ładną buźką nie musisz tego wiedzieć. To dużo pieniędzy, będzie jeszcze na lody."

Wyrwany z kontekstu ten cytat brzmi całkiem niewinnie. Ot, zwykły komplement i zabawna zaczepka. Niestety, sytuacja nie wyglądała tak rewelacyjnie, gdy próbując wymienić pieniądze powiedziałam, podając tamtej osobie 100 euro: "Nie wiem ile to będzie, ale prawdopodobnie koło czterystu złotych". W odpowiedzi usłyszałam śmiech i choć dostałam moje pieniądze, to puszczenie oczka i " podtekstowa" mina dołączona do wcześniej zacytowanego stwierdzenia nie były niczym przyjemnym. Poczułam się wtedy nie tylko ośmieszona i potraktowana w niepoważny sposób, tym bardziej, że powiedział coś takiego zamiast Poczułam wściekłość, bo nie pierwszy raz spotkało mnie coś takiego.

Mam dziewiętnaście lat i całe życie przed sobą, jak to zawsze mówi moja babcia. No właśnie, mam dopiero dziewiętnaście lat, a tak wiele razy spotkałam się z sytuacją przyzwolenia przez otoczenie rzucania w kierunku zarówno kobiet i mężczyzn wulgarnych, nieodpowiednich słów, czy zwrotów. Dla niektórych zaczepka, przerysowując troszkę "Ej laska", czy stwierdzenie "dobra dupa" mogą być zabawne, ale w rzeczywistości są upokarzające i sprowadzają indywidualną jednostkę do poziomu ładnego przedmiotu. Jestem w stanie zrozumieć zachwyt nad ładną sylwetką czy piękną twarzą, ale są pewne granice. Każdy człowiek żyje, pracując na swoje nazwisko, swój poziom społeczny, uznanie i szacunek, więc dlaczego pozwalamy, by przypadkowa osoba czuła się bezkarna w traktowaniu innej osoby w uprzedmiotawiający sposób. Oczywiście, niektórym takie traktowanie nie przeszkadza, a zaczepki uważają za oznakę uznania. Nie możemy jednak generalizować i mówić, że wszyscy będą się czuli z tym dobrze.



Nawiązując do tego, co mówiłam wcześniej o przyzwalaniu przez społeczeństwo takich zachowań, jestem zmęczona zamiataniem pod dywan każdego przypadku takiego ataku ( tak, uważam każdy przykład podobnych zaczepek za atak). Denerwuje mnie wmawianie młodym dziewczynom i chłopakom, że tak już musi być, a każdy rodzaj komentarza jest okej, bo nie jest. Nie mam nic przeciwko miłej, grzecznej uwadze na temat urody czy ubioru mojego lub innych, ale seksistowskim stwierdzeniom mówię zdecydowane NIE i nie mam zamiaru tolerować takich sytuacji.

Kiedy usłyszałam wczoraj zacytowany powyżej fragment wypowiedzi osoby, która sprowokowała mnie do napisania tego wpisu, byłam w szoku mimo, że nie był to pierwszy raz. Już nie raz byłam celem stwierdzeń, że "jestem kobietą więc mam się nie wypowiadać" oraz że "mogę przeżyć życie tylko na ładnej buzi". Nie zgadzam się ze stereotypowym myśleniem, że dziewczyna dbająca o swój wygląd nie musi się starać o to, by jej umysł był równie piękny, co ciało czy uroda. Jak mówiłam, nie widzę nic złego w docenieniu tego, co na zewnątrz. Nie ukrywajmy, pierwsze wrażenie o danej osobie odbieramy oceniając czyjś wygląd i na podstawie tego wyrabiamy sobie pierwszą opinię, choćby nieświadomie. Jednakże, nie uważam by wyrażanie swojej opinii, szczególnie gdy ma ona podtekst seksualny, było czymś pożądanym.

Żeby była jasność, nie twierdzę, że jestem idealna i nigdy nie zdarzyło mi się rzucać tego typu komentarzami. Nie twierdzę również, powtarzam to jeszcze raz, żeby takie sytuacje dotyczyły tylko kobiet, bo mężczyźni również otrzymują takie uwagi. Myślę, że każdemu należy się szacunek, niezależnie od tego jak wygląda, czy jak jest oceniany. Kluczem do wzajemnego szacunku jest zrozumienie i empatia, a także odrobina wyobraźni, by móc postawić się na miejscu zaczepianej osoby. Dlatego apeluję do wszystkich, którzy to czytają:


NIE RÓBCIE DRUGIEJ OSOBIE TEGO, CZEGO SAMI NIE CHCIELIBYŚCIE DOŚWIADCZYĆ

oraz proszę Was, nie bądźcie obojętni na to, co się dzieje na waszych oczach. Ja nie zamierzam stać z założonymi rękami. Ja potrafię się obronić, ale są osoby, które tego nie potrafią. Proszę was, stańcie w ich obronie. Pokażecie wtedy atakującej osobie, że to co robi jest złe. Bądźcie empatyczni. Nie bądźcie współwinni.



2 komentarze:

  1. Bardzo mądry wpis, osobiście uważam, że drobne zaczepki nie są czymś złym, aczkolwiek stwierdzenie "dobra dupa" strasznie mnie irytuje, zgadzam się z tym co tutaj napisałaś - każdemu należy się szacunek. Niestety często jest tak, że boimy się przeciwstawić jakiemuś złemu zachowaniu, zwłaszcza jeśli osoba, która dajmy na to krzywdzi, obraża kogoś jest powszechnie lubiana. Boimy się wychylać - smutne, ale prawdziwe - bo nikt nie chce zostać kozłem ofiarnym. Jednak trzeba umieć czasami się postawić, zwłaszcza jeśli miałoby to komuś pomóc.
    Pozdrawiam! :)
    https://recenzjeklaudii.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło, że popierasz to, co napisałam. Też nie mam nic przeciwko drobnym zaczepkom ale nie jestem fanką tych z podtekstem seksualnym, które tak jak pisałam są niczym innym jak uprzedmiotowieniem człowieka.
      Jeśli chodzi o przeciwstawianie się, to myślę, że wszystko zależy od odwagi jaką się ma i pewności siebie. Jeśli wiemy, że coś jest nie tak, powinniśmy reagować. Szczególnie wtedy, kiedy osoba, która obraża jest popularna, bo skoro sama nie potrafi dać dobrego przykładu, to trzeba jej go pokazać.

      Pozdrawiam :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...